Dane podstawowe
![]() | Imię: Hector Xavier Nazwisko: Travers Czystość krwi: Czysta Status majątkowy: Biedny czystokrwisty Stan cywilny: Żonaty, Henriette Nott-Travers Ród i gałąź: Travers, główna gałąź Nazwiska rodziców: Virgil Travers, Colleen Yaxley-Travers Data urodzenia: 13 stycznia 1875 |
Miejsce pracy: Wizengamot, Ministerstwo Magii, Londyn
Posada: Sędzia
Różdżka: Sproszkowany dziub świergotnika, jodła, 12 1/2 cala, sztywna.
Bogin: Skorowidz Czystości Krwi z wykreślonym nazwiskiem Travers.
Ain Eingarp: Dziedzic Blacków przychodzący prosić go o pożyczkę.
Zapach amortencji: Rześki, zimowy poranek, jodły, wyprawiona skóra, cytryny.
Wygląd postaci:
Wysoki, bo sięgający stu osiemdziesięciu centymetrów mężczyzna w wieku, którego wyraźnie nie można już nazwać młodzieńczym. Dawniej brązowe, kręcone włosy pokryła mu szlachetna siwizna, a niebieskie oczy zdają się rdzewieć licznymi plamkami w odcieniach brązu i zieleni. Szczupły, o pociągłej twarzy, zasłanianej często pełnym zarostem. Z cech charakterystycznych ma bliznę po pojedynku nad prawym obojczykiem i wyjątkowo głęboką, pionową zmarszczkę pomiędzy brwiami. Ubiera się schludnie i wytwornie, choć bez zbędnych ozdobników. Koszule zapina pod samą szyję, dobiera eleganckie spinki do mankietów, a jedyną biżuterią jaką nosi jest rodowy sygnet zdobiący jego lewą dłoń.
Informacje biograficzne
1. Jaka atmosfera panowała w domu rodzinnym twojej postaci i jak to na nią wpłynęło? W jakim otoczeniu dorastała?
Hector nigdy nie szanował swojego ojca - Virgil Travers był człowiekiem bujającym w obłokach, w duchu zawsze podróżnikiem, chociaż uwiązanym w posiadłości rodziną i statusem głowy rodu, który trafił do niego w zasadzie przypadkiem, po tym jak jego starszy brat zmarł przedwcześnie i bezdzietnie. Hector obwinia go o przepuszczanie pieniędzy, kiepskie zarządzanie dobrami rodziny i w rezultacie doprowadzenie Traversów na skraj bankructwa. Z matką również nigdy nie miał szczególnie bliskich stosunków, jako że ta skupiała się głównie na wychowywaniu jego sióstr.
2. Jak spędziła lata szkolne? Miała wielu przyjaciół, skupiała się na nauce, dokuczała innym uczniom, była ulubieńcem jakiegoś profesora?
Z początku ciężko mu było dostosować się do wymogów Durmstrangu, z czasem jednak rozumiał coraz więcej rządzących szkołą reguł, znalazł sobie grupkę kolegów o równie skrajnych co jego poglądach i razem pozwalali sobie oni na zbyt wiele, kiedy nauczyciele nie patrzyli. Ambitny i zawsze chętny do pokazania na co go stać, zaskarbił sobie sympatię bardziej wymagających belfrów. Pojedynki magiczne, szczególnie te z użyciem broni, zawsze sprawiały mu najwięcej przyjemności, nigdy nie miał jednak cierpliwości do rzeczy praktycznych, choć niewymagających kontaktu z innymi ludźmi, jak eliksiry, zielarstwo, czy numerologia.
3. Czy jest rozpoznawalna w jakichś kręgach? Zrobiła coś, by zaskarbić sobie szacunek lub strach innych?
Jest dość rozpoznawalny w czarodziejskim społeczeństwie, zarówno ze względu na swoją reputację niezłomnego, skrupulatnego pracownika Wizengamotu, aktywnego politycznie członka Zrzeszenia Rodów Czystokrwistych, czy głowy rodu szlacheckiego pracującej w pocie czoła, by odbudować szacunek dla nazwiska Travers w Wielkiej Brytanii.
4. Jakie były zdarzenia, które wykreowały jej charakter, zdefiniowały styl życia? Jest tradycjonalistą czy płynie z prądem nowości?
Bunt Hectora przeciwko ojcu był w zasadzie powrotem do tradycji, które Travers do dziś bardzo sobie ceni. Wierzy, że społeczeństwo upadnie bez jasno określonych ról, a wprowadzanie nienaturalnego równouprawnienia na jakimkolwiek poziomie jest do tego pierwszym krokiem. Od swojej rodziny wymaga poszanowania do tradycyjnych wartości, a dzieci starał się wychowywać na porządnych, godnych naśladowania szlachciców i szlachcianki.
5. Twoja postać jest zwolennikiem Skorowidzu Czystości Krwi, staje murem za mugolami, czy pozostaje neutralna? Osadź ją w aktualnej sytuacji politycznej.
W stu procentach popiera Skorowidz, od lat należy do Zrzeszenia Rodzin Czystokrwistych i jest zdania, że obecny Minister Magii nadal pozwala szlamom na zbyt wiele. Szczególnie gardzi czarodziejami szlachetnego pochodzenia, którzy kalają swoją rodzinę związkami z mieszańcami, albo jeszcze gorzej: mugolskim motłochem.
Hector Xavier Travers
