Subject İnformation
Author Irysek Replies 105
Share Views 1
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
IrysekI wanna be… [Lance w poszukiwaniu uznania]
#11

Ruszenie przed siebie było zdecydowanie dobrym pomysłem. Skoro trasa została już obrana, na co mieliby czekać? Dreepy zamachał radośnie ogonkiem, wtulając się w szyję Lance'a, najwidoczniej nie mając w planach z niej w najbliższej przyszłości schodzić. Dwa kilogramy to wydawałoby się nie tak dużo, ale biorąc pod uwagę miejsce, w którym Ainscroft dźwigał swojego pupila mogło nie być to najwygodniejsze. kto by pomyślał, że duchy mogły tyle ważyć?

Po upewnieniu się, że wszystko ze sobą wzięli, nadszedł czas by opuścić akademik – czy był to ostatni raz, jak Lance tam przebywał? Cóż, jako mieszkaniec najprawdopodobniej tak. Dreepy spojrzał za siebie, gdy wyszli już z budynku, jakby nostalgicznie wspominając dni spędzone w budynku. Tymczasem pod nim samym stała dobrze znana oboju osoba. Bladoskóra dziewczyna spoglądała z niecierpliwością na zegarek, opierając się o ścianę i mamrocząc coś pod nosem. Po chwili jednak dostrzegła dwójkę wychodzącą z akademika i poderwała się w ich stronę.

— Już myślałam, że stchórzyłeś i nigdzie nie idziesz. — Typowo dla siebie, Reina spojrzała na Lance'a wyzywająco, a potem podnosząc własny plecak z ziemi zarzuciła go sobie na plecy. Dziewczynie towarzyszył jej Pokemon.

[Obrazek: DGeIJVk.png]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: I wanna be… [Lance w poszukiwaniu uznania] - przez Irysek - 27-04-2022, 10:06 PM



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości