Tak, ciąża definitywnie zaliczała się do kobiecych problemów, nie dało się ukryć. Nawet, jeśli nastręczała też problemów innym, to mimo wszystko osoby w nią zachodzące musiały zmagać się tu z największą ilością trudności - Larrain nie śmiał tego podważać. Rozmowa z drugi raz ciężarną kobietą była zaś dużo mniej niezręczna, niż tłumaczenie komukolwiek skąd się biorą dzieci. Przynajmniej to państwo Fawley wydawali się mieć całkowicie opanowane.
- Zaraz zaparzę ci ziółek. Cecille też jest w ciąży. - powiedział praktycznie na jednym wdechu, już zabierając się za nastawianie czajnika.
- Wygląda na to, że trzeba będzie jednak przyspieszyć wesele. - dodał jak gdyby nigdy nic, bo w przeciwieństwie do swojej narzeczonej, nie miał co do tego całego ślubu żadnych wątpliwości. Dlaczego miałby? Przecież było im razem dobrze, prawda?
- Zaraz zaparzę ci ziółek. Cecille też jest w ciąży. - powiedział praktycznie na jednym wdechu, już zabierając się za nastawianie czajnika.
- Wygląda na to, że trzeba będzie jednak przyspieszyć wesele. - dodał jak gdyby nigdy nic, bo w przeciwieństwie do swojej narzeczonej, nie miał co do tego całego ślubu żadnych wątpliwości. Dlaczego miałby? Przecież było im razem dobrze, prawda?
Im nas więcej tym weselej | Kaylin & Inigo