No Larrain miał nadzieję, że jego narzeczona nie dawała się obłapiać byle jakim chłopaczkom i to w swojej własnej herbaciarni! Może powinien lepiej jej pilnować, żeby się nie okazało, że ponownie zaczęła kolekcjonować sobie kochanków i to tuż pod jego nosem? Był już trochę za stary na takie konkurowanie o względy panny.
- O, przepraszam bardzo! Co to za insynuacje, panno Beaufort? Chyba zapomniała panienka, że ja też pracuję w Hogwarcie! - żachnął się z udawanym oburzeniem, nie wypuszczając jej przy tym nawet z objęć. Mogła sobie zrobić chwilę przerwy, prawda? Młody Farbridge na pewno poradzi sobie z porządkowaniem sali, nie była mu potrzebna w tej chwili. Ignacemu za to jak najbardziej! W końcu nie mógł poświęcić całego Vali's Day na obserwowanie jej z odległości stolika, prawda?
- O, przepraszam bardzo! Co to za insynuacje, panno Beaufort? Chyba zapomniała panienka, że ja też pracuję w Hogwarcie! - żachnął się z udawanym oburzeniem, nie wypuszczając jej przy tym nawet z objęć. Mogła sobie zrobić chwilę przerwy, prawda? Młody Farbridge na pewno poradzi sobie z porządkowaniem sali, nie była mu potrzebna w tej chwili. Ignacemu za to jak najbardziej! W końcu nie mógł poświęcić całego Vali's Day na obserwowanie jej z odległości stolika, prawda?
Walentynki 1939
