Inigo nie był jeszcze w pełni świadomy zmian, jakie miały nastąpić w ich wspólnym życiu i to już całkiem niebawem. Na dobrą sprawę nie zastanawiał się nawet za bardzo nad tym, jak poradzą sobie ze ślubem i wszystkimi sprawami związanymi z życiem jako małżeństwo... Jakoś sobie poradzą, tak? Trzeba będzie sprzedać mieszkanie w Londynie, załatwić kilka drobiazgów - kto by się przejmował na zapas?
Parsknął śmiechem, kiwając przy tym głową. Lepiej, żeby nie pokruszyli całej zastawy w Vali's Day, to prawda! Później najwyżej spędzą trochę czasu na rzucaniu Reparo, ale w ciągu dnia zwyczajnie nie było na to chwili, skoro wszyscy pracownicy herbaciarni i tak uwijali się już jak mróweczki.
- Tak jest, szefowo. - odparł rozbawiony, kiedy zleciła mu zadanie, łapiąc ją jeszcze na chwilę i cmokając w nos, zanim uciekła do swoich zajęć.
Wystawianie talerzyków na tacę nie było szczególnie skomplikowane - Larrain był pewien, że sobie z tym poradzi.
Parsknął śmiechem, kiwając przy tym głową. Lepiej, żeby nie pokruszyli całej zastawy w Vali's Day, to prawda! Później najwyżej spędzą trochę czasu na rzucaniu Reparo, ale w ciągu dnia zwyczajnie nie było na to chwili, skoro wszyscy pracownicy herbaciarni i tak uwijali się już jak mróweczki.
- Tak jest, szefowo. - odparł rozbawiony, kiedy zleciła mu zadanie, łapiąc ją jeszcze na chwilę i cmokając w nos, zanim uciekła do swoich zajęć.
Wystawianie talerzyków na tacę nie było szczególnie skomplikowane - Larrain był pewien, że sobie z tym poradzi.
Walentynki 1939
