Zawsze musiał być ten pierwszy raz, prawda? Lepiej późno niż wcale, a przygoda z biwakowaniem mogła jeszcze okazać się całkiem przyjemna! Oczywiście o ile żaden Pokepająk nie przypałęta się do śpiwora w trakcie nocy. Z pewnością nie byłaby to najprzyjemniejsza pobudka...
— Na drodze pewnie nie często, ale z tego co widzę na mapie czeka nas długa trasa. Pewnie będziemy musieli się zatrzymywać trochę głębiej w lasach. No i, tak jak powiedziałam, nie wiadomo kiedy na trasie spotkamy jakiś PokeMart. Może się okazać, że najbliższy będzie dopiero po przejściu Route 8. — Dziewczyna zamyśliła się na chwilę, jakby próbując ułożyć jakiś sensowny plan podróży. Jak dotąd pozwalała decydować swojemu towarzyszowi, ale dobrze było mieć też jakiś plan B!
— Bardzo zabawne. — Przewróciła oczami po czym westchnęła cicho, kierując się w stronę PokeMartu. Dotarcie do niego nie zajęło im dużo czasu – Hammerlocke mogło nie być małym miastem, ale akadamiki ułożone były dość blisko centrum.
Ponyta została przed wejściem do budynku, z wciąż śpiącym na jej grzbiecie Dreepy'm. Tymczasem ich trenerzy weszli do środka, rozglądając się po półkach.
Cytat:Cennik:
PokeBall – 10 ₽
Potion – 10 ₽
TM01 Mega Kick – 90 ₽
TM14 Thunder Wave – 50 ₽
Na półkach znajduje się także dużo ozdób i strojów dla Pokemonów w różnych cenach.
I wanna be… [Lance w poszukiwaniu uznania]