Lance zadał pytanie, ani trochę nie czekając na odpowiedź. Reina nie zdążyła nawet otworzyć ust, kiedy z PokeBalla wypuszczony został dopiero co złapany Zubat. Dziewczyna nie powiedziała więc ani słowa, czy to z powodu braku potrzeby czy faktu, że właściwie nie znała na pytanie odpowiedzi.
Pokemon latał nerwowo w powietrzu, trzepocząc skrzydełkami nie ruszając się jednak za bardzo w żadną ze stron. Na pierwszy rzut oka wyglądał w porządku – nie było na nim widocznych żadnych ran. Może więc nic mu nie było? Dreepy zawinął ogonek wokół szyi Lance'a, jakby podkreślając ich relację. Nie mógł w końcu pozwolić na to, żeby jakiś nowy Pokemon myślał, że może zając jego miejsce!
— Wygląda na przestraszonego.
I wanna be… [Lance w poszukiwaniu uznania]