Podczas gdy Lance próbował uspokoić swojego nowego Pokemona, Reina zaczęła się rozglądać dookoła. Wątpiła w to, by Zubat był aż tak przestraszony tym, że został złapany. Ba, wydawał się być przestraszony już wcześniej. Wszystko wydarzyło się bardzo szybko, ale tego była pewna – nietoperz pędził przed siebie na oślep (nie tylko dlatego, że nie miał oczu).
Dreepy wydawał się być spokojniejszy, gdy poczuł na sobie rękę Lance'a i nie zareagował jakoś szczególnie na to, że jego właściciel wyciągał drugą dłoń w stronę Zubata. Ten natomiast z początku w ogóle nie zorientował się, że cokolwiek zbliżało się w jego stronę. Dopiero po chwili odsunął się nieznacznie, trzepocząc skrzydełkami jeszcze szybciej. Spokojny ton Lance'a sprawił jednak, że uspokoił się odrobinę. Na tyle, by zbliżyć się do dłoni chłopaka w geście, który podobny był do wąchania.
I wanna be… [Lance w poszukiwaniu uznania]