Poszkodowany Pokemon cały czas leżał nieruchomo na ziemi, a złapany przez Lance'a Zubat latał nerwowo wokół niego, jakby próbując desperacko w jakikolwiek sposób pomóc. Sęk w tym, że poza sprowadzeniem ludzi nie za bardzo mógł zrobić cokolwiek innego. Popsikanie ran było zdecydowanie dobrym pomysłem – najpierw roztwór zaczął buzować a potem rany zdawały się wyglądać na mniej zaczerwienione. Niestety, nadal tam były co znaczyło, że musiały być poważniejsze niż takie otrzymane w przyjacielskim starciu.
— Hammerlocke nie jest daleko, powinniśmy dotrzeć tam w miarę szybko. Zastanawiam się tylko, czy nie powinniśmy sprawdzić, czy to jedyny poszkodowany Pokemon. — Powiedziała Reina odbierając od Lance'a jego sweter, owijając nim Zubata i podnosząc się z ziemi.
I wanna be… [Lance w poszukiwaniu uznania]