Tymczasowe pożegnanie z Reiną było bardzo szybkie i dość chaotyczne. Zanim Lance się zorientował, był już w środku jaskini, próbując oświetlić sobie drogę przytłumionym światłem z ekranu. Po chwili udało mu się dostrzec ikonkę latarki – wyglądało na to, że PokeDex miał wbudowaną i tę funkcję. Dość przydatne były te PokeDexy w tych czasach, czyż nie? Całe szczęście, że technologia poszła w przód i nie trzeba było nosić ze sobą tysiąca przedmiotów. Wystarczyło, że duża ilość PokeBalli swoje ważyła.
Zubat latał poddenerwowany po całej jaskini, nie mogąc jednak znaleźć żadnego innego nietoperza. Lance mógł wywnioskować, że nie było to coś typowego nie tylko po reakcji swojego nowego Pokemona. Jakby się nad tym zastanowić... Strasznie cicho i pusto było w tej jaskini. Czy nie powinny tam żyć też jakieś inne stworzenia? Dość niepokojące spostrzeżenie.
I wanna be… [Lance w poszukiwaniu uznania]