Kaylin była zbyt zmęczona, by zauważyć, że jej mąż nawet nie zagłosował. Była za to bardzo szczęśliwa, że wicedyrektorem został Leslie – sądziła, że należało mu się to, jak nikomu innemu. Miała tylko nadzieję, że nie zamęczy się na śmierć. W normalnych okolicznościach zaoferowałaby mu swoją pomoc, ale w tej chwili nie miała czasu zając się nawet sobą, a co dopiero nim. Może za jakiś czas, gdy mały Caspian przestanie potrzebować jej aż tak często?
Kiwnęła głową potwierdzająco. Miała przygotowany plan zajęć na ten rok od dawna. Zaczęła go pisać, gdy tylko dostała wiadomość o awansie i, jak można się było po niej spodziewać, bardzo się do niego przyłożyła. Miała nadzieję, że dyrektor nie będzie mieć żadnych zastrzeżeń do tego, co i w jaki sposób chciała uczyć w tym roku szkolnym. Kiedy Layton zapytał o to, czy chcieli coś dodać do wydarzeń szkolnych siedziała cicho, organizację Koła Przyrodniczego omówiła z nim jeszcze pod koniec poprzedniego roku szkolnego więc nie musiała o niczym nowym go informować. Była jednak ciekawa, czy inni nauczyciele zamierzali zorganizować w tym roku coś ciekawego.
Rada pedagogiczna | Cała kadra Hogwartu
